W ubiegłym tygodniu pisałem o fali internetowego video („Każdy może być Spielbergiem”), której najbardziej wyraźnym symbolem jest serwis YouTube. To pospolite ruszenie będzie miało wpływ na telewizję, choć nie dlatego, że ludzie przestaną telewizję oglądać przerzucając się na programy z … Czytaj dalej
6.07.2006
czwartek