Wojtek Duda od lat dokonuje cudów regularnie wydając „Przegląd Polityczny”, dzięki czemu co kwartał można sobie trochę poczytać. W najnowszym numerze spora różnorodność tekstów. Jest materiał Wojciecha Burszty i Mariusza Czubaja o epoce post-brownowskiej, czyli wpływie Kodu da Vinci na świat i kulturę. Jest blok „Jaki kapitalizm w Polsce” – tu mała autoreklama: w bloku tym mam przyjemność spierać się z filozofem Piotrem Graczykiem na temat współczesnej lektury „Manifestu komunistycznego”.
Piszą ponadto w numerze Krzysztof Pomian, Szymon Wróbel, Jan Hartman, Jan Tomkowski, Andrzej Szahaj, Leszek Koczanowicz. Jest w czym wybierać.
6 września o godz. 1:16 557
Do DM
A jeśli chaos jest nie tylko przykładem naszej dotychczasowej niewiedzy, lecz także pewną własnością materii? Nie jestem niestety kompetentny w sprawach na przykład mechaniki kwantowej, ale jestem ciekaw jaki charakter mają prawa w niej obowiązujące. Jeśliby jednak przyjąć, że na odpowiednim poziomie naszego wszechświata mają miejsce zjawiska o charakterze czysto losowym to w pewnym sensie dałoby się przezwyciężyć ten ?fatalizm naukowy?. Nadal pozostaje jednak problem wolnej woli. Jeżeli nawet na pewnym etapie dochodzi do zdarzeń chaotycznych to ich wynik poprzez prawa wyższe o charakterze ?deterministycznym? określa nasze postępowanie. A może to my jesteśmy tym stanem materii, który generuje chaos we wszechświecie? Jesteśmy przecież czymś więcej niż prostą sumą części z których się składamy. Czy nie czujecie się jakoś ?nieswojo? myśląc na ten temat?
6 września o godz. 11:21 567
Orcio,
mniej więcej to miałem na myśli :). W jednym z komentarzy do poprzedniego postu zadałem właśnie następujące pytania:
„(…) jak pogodzić ?światopogląd? redukujący wszystko do zjawisk wytłumaczalnych naukowo z możliwością zaistnienia czegoś (czegokolwiek) przypadkowo. Czy w przypadkowości nie ma czegoś metafizycznego jednak?” – http://bendyk.blog.polityka.pl/?p=83#comment-560
Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie szukałem odpowiedzi na te pytania. Niniejszy blog skłania mnie do zainteresowania się tymi kwestiami.
Pozdrawiam
7 września o godz. 0:43 574
DM,
Tylko jak tu rozmawiać kiedy ma się wrażenie, że doszło się do kresu możliwości poznawczych. Można jednak spróbować pociągnąć trochę dalej nasza dyskusję. Najpierw dobrze by było zorientować się wśród profesjonalnych fizyków jakie jest współczesne stanowisko nauki wobec pytania sformułowanego poniżej:
Czy możliwe jest by skopiowany wszechświat (idealnie dokładnie wraz ze wszystkimi stanami) rozwijał się inaczej niż wszechświat, którego jest kopią?
Sądzę, że tak skonstruowane pytanie podsumowuje większość dotychczasowych wątków.
Po drugie, czy ewentualna negatywna odpowiedź wyklucza możliwość stosowania wobec człowieka odmiennych kryteriów, niż do innych form materii?
Po trzecie, jeśli człowiek jest procesem, to jakie znaczenie może mieć samoświadomość tego procesu? Czy sama czynność rozważania przez nas całkowitego ubezwłasnowolnienia, jest istotnie różna od wszelkich innych czynności przez nas podejmowanych?
Trudne pytania, ale nie zaszkodzi się trochę pogimnastykować.
7 września o godz. 11:46 579
Przenieśmy nasza dyskusję do poprzedniego wątku bo rzeczywiście trochę się zrobił bałagan.