O polityku PiS, który rozpoczął kampanię w Second Life już pisałem. „Gazeta” donosi, że Mirosław Gilarski chciałby rozruszać SL, wprowadzając tam debaty z innymi politykami. Gilarski:
Ma swoje wirtualne biuro, w którym widnieje program wyborczy. Chce zorganizować debatę w wirtualnym świecie gry Second Life. Jako najlepszego kontrkandydata wymienia Łukasza Foltyna, twórcę komunikatora Gadu-Gadu, który otwiera listy wyborcze PSL-u w okręgu warszawskim.
Z kolei na blogu Web 2.0 informacja o innej inicjatywie z SL, autorstwa Cezarego Ostrowskiego:
Od Cezarego Ostrowskiego (aka Cezarego Fisha) z agencji aHead dowiedziałem się o ciekawej inicjatywie tej firmy w SecondLife. aHead stworzyło komisję wyborczą mającą na celu sondować na bieżąco nastroje wyborcze w SL.
Sebastian Kwiecień odpytuje Ostrowskiego o pomysł i o reakcję świata zewnętrznego:
Czy próbowaliście zainteresować tym tematem media? Jeśli tak – jaki był odzew?
Rozesłałem wiadomości do większości mediów. Nikt sie nie odezwał, nic nie napisał.
Czy zwrócił się do was jakiś komitet wyborczy?
Żaden komitet wyborczy również nie zareagował, choć napisaliśmy maile do wszystkich.
Okazuje sie ze prasa woli nagłaśniać pierdoły na temat second life i wymysły marketingowe agencji reklamowych o wiele bardziej niż rzeczywiste wydarzenia z second life. Politycy także chyba wolą rzucać na wiatr obietnice o wykorzystaniu tej platformy niż skorzystać z podstawionego im ?pod nos? rozwiązania.
Sytuacja w sumie jak w rosyjskich bajkach ?trochę śmieszno, trochę straszno? :))))
Tu mały komentarz od przedstawiciela tej strasznej prasy, która zajmuje się pierdołami. Po pierwsze, być może nie wystarczy tylko rozesłać emaile, by wszyscy docenili geniusz pomysłu. Po drugie warto rozsyłać emaile na właściwe adresy, co wymaga uprzedniego zbudowania bazy dziennikarzy, którzy mogliby się zainteresować sprawą. Po trzecie, to może jednak w braku zainteresowania mediów inicjatywą Ostrowskiego jest jakiś realizm, wszak w SL zarejestrowanych jest zaledwie 20 tys. Polaków.
6 października o godz. 10:19 25714
Wg mnie każda inicjatywa wyborcza jest dobra, jeżeli w jakiś sposób rodzi dyskusje, a nie jest jakąś tanią skrajnością, w stylu „wybory – to obowiązek!”, albo: „bojkotuj wybory!”. Wolałbym, żeby o takich akcjach się rozmawiało, niż np. media promowały, jak teraz niektórych polityków, których po prostu powinni zignorować, a tak robią im PR. Z mojej strony zapraszam na serwis/ sondaż do głosowania „przeciw”: http://www.przeciw.pl/ – budujemy z tego poparcie dla komitetów, tak z ciekawości, co wyjdzie.
6 października o godz. 11:02 25725
Second Life w ogóle zaczyna coraz bardziej przypominać nadmuchiwaną marketingową bańkę, który w zachodnich mediach ostatnio pojawia się głównie w kontekście prawnych czy seksualnych skandali. Coraz więcej firm zaczyna wycofywać z niego swoje wirtualne przedstawicielstwa, a z 7 milionów zarejestrowanych użytkowników jednocześnie korzysta średnio… około 30 tysięcy (pisał o tym już kilka miesięcy m.in. Forbes: http://members.forbes.com/forbes/2007/0702/048.html). „Innowacyjne” pomysły polityków, którzy chcą być na czasie z nowoczesną technologią wydają się w tym świetle dość chybione i nic dziwnego, że media są mało zainteresowane.
7 października o godz. 10:41 26092
Drogi Edwinie dziennikarzu. Uprzejme Tobie dzięki składam za powyższy tekst. Fragment pozwolę sobie nawet zacytować, albowiem powinien on być dla wszystkich cenną informacją na temat tego jak działa „nowoczesne” dziennikarstwo. Oto on: „warto rozsyłać emaile na właściwe adresy, co wymaga uprzedniego zbudowania bazy dziennikarzy, którzy mogliby się zainteresować sprawą.” Dziękuję za potwierdzenie mojej tezy na całej linii. Proponuje również utworzyć inny nowy zwyczaj, by na przykład przestępcy sami zgłaszali się na policję, uprzednio wysyłając emailem pod odpowiedni adres całą dokumentację na temat swych zbrodniczych czynów (dopkładny opis w pliku tekstowym, kilka zdjęć cyfrowych i najlepiej jeszcze filmik w formacie mpg). Niezmiernie ułatwi to pracę „nowoczesnym” śledczym.
Łuski definitywnie spadły mi z oczu. Teraz wiem jak działa dziennikarstwo. Po prostu wystarczy wysłać komu trzeba, co trzeba 🙂
16 października o godz. 15:01 27414
Pana Łukasz i Pana Mirosława połączył Serwis Wyborczy Internautów SWI Wybory 2007, w którym Panowie kandydaci założyli swoje WizoBlogi http://www.lukaszfoltyn.dosejmu.pl i http://www.miroslaw.gilarski.dosejmu.pl
Prasa niestety doniesienia o debacie potraktowała „wybiórczo”.
Pierwszy news o debacie napisał Pan Mirosław w swoim WizoBlogu http://miroslaw.gilarski.dosejmu.pl/kandydat_news.php?id_news=304.
Warto dodać że debata odbywać się będzie w wirtualnym Krakowie w SL, a w rzeczywistości Panowie Foltyn i Gilarski spotkają się w Katowicach.
więcej na http://www.doSejmu.pl
19 października o godz. 14:33 27957
Ciekawi mnie skąd wielce zacny autor tegoż bloga czerpie informacje na temat Second Life?
20.000 „polskich” kont – wygląda na dane z okolic marca br. 🙂
Z tego co wiem w sierpniu liczba ta wynosiła ok 70.000 wg. danych Linden Lab.
Pozwole sobie zauważyć, iż liczba wszystkich kont w Second Life przekroczyła juz 10 milionów.
Warto czasem zasięgnąć informacji u źródła zanim opublikuje się komentarz…
19 października o godz. 17:33 27963
Do Licoln Beck:
Uważny Czytelnik do bezcenny skarb. Dzięki więc za uwagi. Zgodnie jednak z danymi Linden Lab, przynajmniej publikowanymi oficjalnie, wrzesień zamknął się 9,596,742 kont i 6,736,832 unikalnych rezydentów. Zgodnie z CountThe World, aktualizującym co godzinę statystyki SL, w chwili gdy piszę ten komentarz, liczby są następujące:
Second Life Stats
Population: 9.147.149
Last 60 days: 1.574.518
Current: 40.265
Jeśli więc chodzi o Polskę, jakich użytkowników ma Pan na myśli: konta, rezydentów, czy aktywnych? Tak czy inaczej, żadna z odpowiedzi nie podważa słuszności zasadniczego wniosku.
Pozdrawiam
20 października o godz. 9:54 28076
1. Od dnia 10 października 2007 r. liczba kont (total residents), czyli unikalnych rezydentów (awatarów) przekroczyła 10 milionów. Dziś (rano 20.10.2007 r.) mamy juz o 180 tysiecy wiecej. Zupełnie inną kwestią jestl liczba aktywnych uzytkowników, których jest kilkaset tysięcy.
Ciekawe skąd różnica między danymi Linden Lab a CountThe World. Akurat w tej kwestii bardziej wierzyłbym Lindenom niz gadżetom Google.
Jeśli chodzi o Polaków to nie mam oficjanych danych ale 20 tys. kont wydaje mi sie liczbą ‚nieco’ zaniżoną.
Jakoś Przekrój i Tygodnik Powszechny zainteresowały się Secodn Life
20 października o godz. 10:37 28078
Już wyjaśniam:
1. Od dnia 10 października 2007 r. liczba kont (total residents), czyli unikalnych rezydentów (awatarów) przekroczyła 10 milionów. Dziś (rano 20.10.2007 r.) mamy juz o 180 tysięcy więcej. Zupełnie inną kwestią jest liczba aktywnych użytkowników, których jest pewnie około miliona.
Swoja drogą, ciekawe skąd różnica między danymi Linden Lab a CountThe World. Akurat w tej kwestii bardziej wierzyłbym Lindenom niż gadżetom Google.
2. Jeśli chodzi o Polaków to nie mam oficjanych danych ale 20 tys. kont wydaje mi sie liczbą ‚nieco’ zaniżoną. Oczywiście aktywnych jest pewnie kilka tysięcy.
3. Odnośnie realizmu polskich mediów… pozwolę sobie podważyć słuszność Pana wniosków.
‚Przekrój’ oraz ‚Tygodnik Powszechny’ jakoś zainteresowały się Second Life skoro mają tam swoje siedziby. Szkoda, że Polityka jeszcze nie…
GW w lokalnym dodatku napisała o prawyborach:
http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36001,4587369.html
Pozdrawiam
P.S. Wybory będą jutro w Centrum Polska. Może jednak warto wybrać się do źródła ?