Jednym z gwoździ do trumny dogorywającego formatu CD (pech, akurat obchodziliśmy 25 rocznicę narodzin) może być … czarna, winylowa płyta. Popularność tłoczonych analogowych płyt gwałtownie rośnie, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych, twierdzi Eliot Van Buskirk w „Wired”. Winyle opuszczają obszar koneserski, zajmowany przez małe niezależne wytwórnie i wkraczają do mainstreamu. Zespoły muzyczne coraz częściej decydują się na przygotowanie albumów w dwóch wariantach: na płycie analogowej do słuchania w domu i mp3 „na wynos”. W uznaniu trendu Amazon otworzył 17 października sekcję Vinyl poświęconą wyłącznie czarnym płytom. Można tam także kupić gramofon. Biegnę odkurzyć swoją kolekcję, Bogu dzięki przeżyła na strychu cyfrową rewolucję.
29.10.2007
poniedziałek
Zemsta winylu
29 października 2007, poniedziałek,
29 października o godz. 22:20 30935
Ja żałuję, że przespałem moment, kiedy lud zachłysnął się CD i można było fajne gramofony za dosłownie parę groszy dostać…
30 października o godz. 7:18 30991
Proponuję jeszcze telefon na korbkę z długim kablem.
Jak kiedyś powiedział poeta TesTeq:
Kiedy przeciw to wygodzie
Nic tu po chwilowej modzie.
*** 🙂 ***
31 października o godz. 13:34 31061
TesTeq ma rację. To tylko moda a Amazon stara się na niej zarobić (w czym nie ma oczywiście nic dziwnego).