Tytuł zapowiada, że lekko nie będzie. O miłości, lecz okiem socjologa. Miłość, jak przekonywał Niklas Luhmann, jest jednym z najsilniejszych mediów – jeśli medium rozumiemy jako „urządzenie” służące do zmniejszenia nieprawdopodobieństwa zaistnienia relacji. Bo to, że wchodzimy w relacje z innymi nie jest w wcale takie oczywiste, człowiek jak każde zwierzę raczej unika kontaktów z obcymi. Miłość jednak tę barierę obniża radykalnie i nawet najbardziej nieprawdopodobne związki są możliwe, o czym pisze od samego początku literatura.
Co jednak dalej, gdy więź już nawiązuje i trwa. Co ludzie robią z miłością? Jakie stosują strategie jej podtrzymywania, rozwiązywania problemów? Tu w relacje intymne aktywnie wkracza społeczeństwo z całą aparaturą, kulturową i instytucjonalną, tworzącą infrastrukturę miłości. Poradnictwo, specjalne kody promowane w kulturze popularnej tworzące oczekiwane obrazy zachowań miłosnych.
Maciej analizuje trzy dyskursy miłosne, jakie można wyodrębnić analizując współczesną społeczną infrastrukturę miłosną (choćby czytając poradniki): utopijny, utylitarny, tradycyjny. Co się za tymi hasłami kryje, wyjaśnia książka oraz sam autor w rozmowie z Romanem Kurkiewiczem w TokFM (audycja z 18 stycznia 2009). Książkę gorąco, nie tylko z okazji Walentynek, polecam.
16 lutego o godz. 9:46 52769
vitam w mrożny poranek! Zabawne zdjęcie Pan umieścił w swojej biografii. Poczucie humoru to podstawa w obecnych czasach. Co do książki o miłości czy też wzajemnych relacji to podstawową ich cechą powinna być tolerancja i wyrozumiałość. Z perspektywy czasu a także obserwacji otoczenia stwierdzam, że miłość dla większości ludzi jest wszystkim tylko nie tym co dla człowieka najważniejsze, Poczuciem bezpieczeństwa i wolnością. Pozdrawiam.
19 lutego o godz. 9:51 52824
gorzej jeśli mamy do czynienia z zachodzącą sprzecznością pomiędzy bezpieczeństwem a wolnością…
20 lutego o godz. 20:53 52844
a tak @wyyy. taki tygrysek np. jest bezpieczniejszy w klatce bo go nie ustrzelą a i dla nas, bo nie odgryzie głowy..
20 lutego o godz. 21:35 52845
i tak oto znowu mogę stwierdzić ze smutkiem że z tygrysa zrobiono kota a z prosiaczka g.. gartuluję wyobrażni. To nie do Pana a tylko sobie, po Tłustowo Czwartkowo.