Brytyjski „The Guardian” ogłosił dziś, że uruchamia otwartą platformę „Open Platform”, czyli udostępnia swoje zasoby treści chętnym do tworzenia w oparciu o te zasoby własnych aplikacji (w tym celu „Guardian” udostępnia API). Warunek – dzielenie się wpływami z reklam. To bardzo ciekawa inicjatywa, pionierska w świecie mediów tradycyjnych.
The Open Platform is the suite of services that make it possible for our partners to build applications with the Guardian. We’ve opened up our platform so that everyone can benefit from our journalism, our brand, and the technologies that power guardian.co.uk.
Pisząc otrzymałem od Jacka link do krytycznego komentarza Dave’a Winera. Po pierwsze, podobne ruch wykonał już kilka tygodni temu „The New York Times”. Po drugie, platforma Guardiana nie jest wcale taka otwarta. Winer konkluduje:
I have no idea how these guys got the idea that they could save the news industry by becoming the tech industry; I don’t think they can. What’s the diff betw what they’re doing and just adding more metadata to their feeds?
Pośpieszyłem się z zachwytem?
11 marca o godz. 0:55 53196
A tymczasem Wyborcza wprowadza opłaty za „Korzystanie z artykułów publikowanych w portalu Gazeta.pl oraz w pozostałych serwisach internetowych Agory wymaga nabycia licencji.”
http://serwisy.gazeta.pl/onas/1,30467,6307792,Licencja_na_artykuly_publikowane_w_portalu_Gazeta_pl.html
11 marca o godz. 8:58 53203
Z zachwytem może tak, ale sprawa co najmniej godna odnotowania. Co łaska z płyty, uwalniane archiwa, popularyzacja licencji CC czy wariant wspomniany we wpisie – wszystko to świadczy o już ugruntowanym trendzie. Na razie jest tego niewiele i od niedługiego czasu, ale od czegoś trzeba zacząć 🙂