Dziś rozpakowałem Kindle’a. Amazon zna mnie dobrze, bo kupuję w tej księgarni książki niemal od początku jej istnienia. Gdy więc tylko pojawiła się w poniedziałek oferta (ilustracja poniżej), że Kindle, e-czytnik jest dostępny również w Polsce, kliknąłem od razu.
Stylistyka, od opakowania rozpoczynając, bardzo nawiązuje do pomysłów Apple. Ma być jak najprościej i zupełnie intuicyjnie. Najtrudniej otworzyć samo pudełko, potem wystarczy wyjąć urządzenie, podłączyć do zasilania i przesunąć suwak przełącznika, a potem wszystko idzie jak z płatka. No, prawie. technologia e-ink powoduje, że urządzenie reaguje z pewnym opóźnieniem na komendy, trzeba się przez chwilę przyzwyczaić.
Najważniejsze jednak jest zupełnie bezproblemowe wchodzenie Kindle’a do sieci. Nie wiem, z jakim polskim operatorem ma Amazon umowę, w każdym razie Whispernet włącza się automatycznie i bez bólu, więc od razu można połączyć się z księgarnią Amazona. Na razie, na próbę ściągnąłem próbkę nowej książki Malcolma Gladwella oraz Green Metropolis. Jak się spodoba, można kupić. Do tego pobrałem testową prenumeratę Financial Times i kupiłem sobie egzemplarz International Herald Tribune. Wszystko działa jak w zegarku. Podobne uczucie, że dostałem dokładnie to, czego potrzebuję miałem, gdy ponad rok temu rozpakowałem Nokię E71.
Kindle’a mogę porównać z Cybookiem, pierwszym moim czytnikiem e-booków. To różnica cywilizacji, podobna do różnicy między kiepskim, przeciętnym notebookiem a komputerem Apple’a. Kwestia nie tylko klasy wzornictwa, jakości materiałów i wykonania. Chodzi głównie o sam pomysł. Kindle nie jest czytnikiem, lecz w istocie bardzo poręcznym kluczem do wielkiej, szybko rosnącej przestrzeni cyfrowego tekstu. Z punktu widzenia Amazona Kindle jest skutecznym Kluczem do duszy (i portfela) e-bibliofila.
31 października o godz. 0:25 56776
Czyli można powiedzieć, że to pierwsze hands-on Kindle’a w Polsce?:)
31 października o godz. 0:45 56779
…..kupuj kupuj i tak Ci wykasuja……
31 października o godz. 0:54 56780
W kwestii technicznej: o ile wiem, Amazon nie ma szczególnej umowy z żadnym polskim operatorem. To po prostu roaming.
31 października o godz. 9:53 56790
A kto placi za polaczenie z internetem?
31 października o godz. 12:02 56793
Na tym polega uwodzicielski pomysł Amazon – Kindle jest ustawiony na komunikację ze sklepem Amazon i za to się nic nie płaci. Jeśli tylko urządzenie znajduje się w zasięgu sieci komórkowej, jest się online. W Warszawie transmisja idzie z szybkością 3G. Dzięki temu, jeśli ma się prenumeratę jakiejś gazety, ładuje się ona automatycznie do czytnika. Dziś rano czekał na mnie świeży Financial Times.
31 października o godz. 16:15 56798
Tylko szkoda, ze nie ma polskiej strony amazona i polskich tytulow. FT to ja czytam sobie online i bez kindle.
Pozdrawiam
31 października o godz. 20:19 56804
a jak z polskimi znakami i obsługą plików PDF?
31 października o godz. 21:29 56805
Amazon oferuje usługę konwersji plików (pdf, doc, docx,etc). Polega to na tym, że wysyła się plik do konwersji na email przypisany do Kindle’a. Są dwie opcje. darmowa, polega na tym, że skonwertowany plik wraca na konto emailowe i można go skopiować z komputera na czytnik za pomocą USB. Można też przesłać bezpośrednio na czytnik za pośrednictwem Whispernet, ale wówczas 99 centów za MB. Sprawdziłem, konwersja działa dobrze zarówno z pdfami, jak i docami z polskimi znakami. Niestety, notatki )(również na zaimportowanych, polskich plikach) można robić lecz bez polskich znaków.
1 listopada o godz. 13:01 56818
no to w zwiazku z prenuerata IHT sugreuje ten komentarz:)
http://www.nytimes.com/2009/10/21/opinion/21friedman.html
zeby tego Kindle’a dobrze wykorzystac
2 listopada o godz. 1:45 56830
Osobiście czekam na polskie eClito zobaczymy czy będzie konkurencyjne ofertą i ceną.
2 listopada o godz. 17:36 56840
Tez mam Kindle ! Mieszkam na wsi pod Kolobrzegiem i bez problemu zakupilam 80 ksiazek w Amazon! To niesamowite uczucie , one mi sie zaladowaly niemal blyskawicznie . 80 ksiazek !!!! A wczoraj dokupilam jeszcze trzy , zeby sie upewnic ze nie snie , ze to naprawde tu dziala!
Uwielbiam Kindle , swietnie sie czyta , wygodne i lekkie i moge w nim miec 1500 ksiazek ! Kindle takze czyta na glos niektore ksiazki i ma sie do wyboru rodzaj glosu i tempo czytania . Jest rewelacyjne !
2 listopada o godz. 17:54 56841
Sam sie zastanawiam nad kupnem czegos w tym stylu, bo widac to nie jest jednak tylko sezonowy gadzet. publikacje powinny byc jednak wyraznie tansze niz druk. Swoja droga czy upowszechnienie sie Kindli etc bedzie mialo wplyw na branze meblarska??? ile procent mniej biblioteczek sprzeda ikea??
4 listopada o godz. 15:53 56878
W przyszlosci regaly beda tylko na ksizaki dla dzieci. Trudno sobie wyobrazic bilioteke przedszkolaka w Kindl’u. A moze sie myle?
7 listopada o godz. 1:59 56923
Duzo osob kometujacych jest pod wrazeniem, ze ksiazki w formacie Kindla sa drozsze od drukowanych. To nie prawda. Ksiazki sa tansze. Najnowsze wychodzace ksiazki wydawane w twardych okladkach(hardcover) kosztuja okolo $25. W formacie Kindle sa one dostepne w cenie $9.99. Format Kindle rowniez posiada wiele bestsellerow w nizszych cenach-$5-$7. Inne ksiazki, np. romansidla i inne czytadla mozna dostac w cenanach okolo $2, $3, $4. Prosze nie zapominac, ze niemal dziennie Amazon udostepnia wiele ksiazek kompletenie za darmo. Te tytuly zmieniaja sie dziennie. Duzo ksiazek ukazuje sie w cenach promocyjnych, niektore dostepnych tylko na rynek europejski. Wiekszosc klasykow literackich jest rowniez dostepna za darmo.
Nie zgadzam sie rowniez ze stwierdzeniem,ze malo ksiazek jest dostepna na Kindlu. Powiedzialabym, ze wiekszosc ksiazek jest dostepna na Kindlu, i Amazon obecnie pracuje nad tym aby kazda ksiazka byla dostepna w tym formacie. Zdaje sie, ze wszystkie bestsellery New York Times’s sa dostepne w wersji Kindle. Nawet zwolenniczki Harlequina moge zakupic cale najnowsze serie swych czytadel w tkz. „bundle”. Ceny sa nizsze niz papierowa wersja i jak widac selekcja lektur Kindla jest szeroka. Mysle,ze naprawde nikt nie moze narzekac na selekcje, choc to prawda, ze nie kompletenie wszystkie tytuly sa dostepne i sama czekam na opublikowanie kilku. Przy ksiazkach nie dostepnych w Kindlu, Amazon umiescil na swojej stronie specjalny guzik, ktorym mozna zlozyc prosbe o ukazanie danego tytulu w wersji Kindle. Nie jestem pewna jak to dziala, byc moze Amazon sklada prosbe o wydanie danej ksiazki w Kindle , jesli duzo klientow zlozy takie zamowienie.
Na pewno jest wiele rzeczy, ktore Kindle moze udoskonalic, ale pamietajmy, ze to pierwsze urzadzenie tego typu. Nie dlugo wychodzi Nook, wydany prze Barnes and Nobles, ktore ma kilka innych opcji nie dostepnych w Kindlu. Mysle, ze to dopiero poczatek. Jako wlascicielka malej domowej biblioteki oraz Kindla, moge powiedziez jedno- Kindle ( i ten typ publikacji) jest przyszloscia. Zdecydowanie uwazam, ze biblioteka szkolna w przyszlosci to – Kindle.
13 listopada o godz. 20:49 57048
Edwin, po twojej relacji, chyba złożę zamówienie do Św. Mikołaja
znanego tutaj jako Santa.
Do tej pory jakoś nie byłem do tego przekonany, bo lubię czytać
„prawdziwe” książki. Ale po tym co tu przeczytałem… chyba zmienię zdanie.
Myślę raczej o Nook z B&N – ma kolorowy wyświetlacz na dole ekranu
i może czytać pdf, co dla mnie jest bardzo istotne z uwagi na tzw. „literaturę fachową”.
6 grudnia o godz. 3:26 57863
Bardzo ciekawe. Pozwoliłem sobie zlinkować na stronie z linkami do opisów czytnika Amazon Kindle.
26 grudnia o godz. 21:32 58184
Czy jest szansa na Polityke w wersji Kindle ?
Od lat prenumeruje Polityke to USA ( poczta lotnicza ) – bylaby to fantastyczna okazja do obnizenia kosztow przesylki i oszczednosc na papierze !
26 marca o godz. 23:54 59829
Witam,
Informacja, która może zainteresować posiadaczy Kindla. Upadł mi i nie działa – niefortunnie uszkodził się wyświetlacz. W związku z tym skontaktowałam się z Amazon’em i dowiedziałam się, że mam roczną gwarancję w ramach której wymienią mi tego Kindla zupełnie za darmo (zapłacę cło 2 razy, potem Amazon zwróci mi koszt jeden raz – czyli na końcu zaplacę raz). Serwis szybki, gwarantują, że 2 kwietnia będę miała nowy (dzisiaj zgłosilam, to sobie policzcie). Z reguły jestem wymagająca, ale jak na razie muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem.
Pozdarwiam,
Klaudia
6 sierpnia o godz. 14:06 62769
Witam.
Co pan myśli o Kindle3 a w szczególności opcji czytania pdfów? Czy warto pozbyć się dwójki i kupić najnowszą wersję? (Nawiasem mówiąc, wysokość ceny, albo raczej „niskość”, jest denerwujaca…)
Xonnie – jak reklamacja? Wszystko się powiodło?
26 listopada o godz. 13:12 65454
A propos cen: http://www.reghardware.com/2010/11/26/wtf_e_book_pricing/
27 listopada o godz. 21:42 65477
Witam,
U mnie z reklamacją i wymianą nie było żadnych problemów.
Jeśli chodzi o pdf to zależy jaki rodzaj pdf czytasz najczęściej. Do dużych stron w pdf polecam raczej DX, natomiast z mniejszymi pdf poradzi sobie całkiem dobrze.
Natomiast komfort czytania jest średni.
Lepiej prezentuje się po konwersji.
Więcej o Kindle znajdziesz na http://kindlemaniak.blogspot.com/
pozdrawiam
4 lutego o godz. 11:58 66985
Ktoś tu pytał o Politykę (co prawda ponad roku temu 🙂 ) Od wczoraj możemy wykupić subskrypcję! http://ekindle.pl/polityka-na-kindle-juz-dostepna-w-polsce/
9 lutego o godz. 15:28 67078
Do kompletu linków o Polityce vs Kindle trzeba dodać: http://swiatkindle.pl/pierwszy-polski-tygodnik-polityka-juz-na-kindle/