Rozumiem, że kardynał Stanisław Dziwisz ma tytuł do administrowania katedrą na Wawelu i znajdującymi się w jej kryptach grobami. Nie rozumiem jednak dlaczego kardynał Dziwisz uzurpuje sobie prawo do administrowania narodową pamięcią. Mają do niej prawo nie tylko katolicy, powinni więc też mieć prawo do wypowiedzenia się, jak gospodarzy się tym szczególnym miejscem, jakim jest Wawel wraz z jego integralną częścią, grobami królewskimi. To miejsce tak ważne, że powinno być, podobnie jak reszta Wawelu, własnością całego społeczeństwa. Być może uniknęlibyśmy wówczas niesmacznego spektaklu, którym staje się ceremonia pogrzebowa prezydenckiej pary. Tu podpisuję się pod argumentami Adama Szostkiewicza.
13.04.2010
wtorek
Wawel znacjonalizować
13 kwietnia 2010, wtorek,
13 kwietnia o godz. 21:06 60186
Kaczyńscy na Wawelu? Uważam, że to już lekka przesada. Przy całym szacunku dla tragicznie zmarłych w katastrofie, uważam że krypta Wawelska nie jest odpowiednim miejscem na pochówek pary Prezydenckiej. Może Powązki i aleja zasłużonych, ale dlaczego Wawel? Trudno mi sobie wyobrazić Kaczyńskich pomiędzy Chrobrym, Kazimierzem Wielkim i Królową Boną…
13 kwietnia o godz. 21:36 60189
To jest okropne – uważam, że rozmowy na temat pochowania Prezydenta RP na Wawelu są poniżej wszelkiego poziomu – argumenty pana Szostkiewicza są absurdalne – mówienie o kampanii Jarosława Kaczyńskiego to całkowity bezsens. Chyba nie rozumiecie Państwo co się stało – Prezydent Kaczyński był Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej i z tego względu powinien spocząć na Wawelu – sam wolałbym, żeby spoczął w Warszawie, ale będzie na Wawelu – akceptuję to. Czytałem Politykę od wielu lat – więcej nie kupię Waszego pisma. Pozdrawiam.
13 kwietnia o godz. 22:13 60191
Kubo drogi, czy samo już bycie prezydentem powinno wystarczyć do bycia pochowanym na Wawelu między Kazimierzem Wielkim a Marszałkiem Piłsudskim? Tragedią wielką jest katastrofa do jakiej doszło, ale nie będąc hipokrytą nie należę do grupy, która nagle zoaczyła w bylym prezydencie męża stanu i wybitnego polityka czy włąśnie prezydenta. Prezydentem był przeciętnym i tragiczna śmierć tego nie zmienia. Żal i dramat wielki wszystkich rodzin, których bliscy zginęli w katastrofie. Ale zbiorowa histeria jakiej jesteśmy świadkami jest też dla Polski i jej historii charakterystyczna. Lubimy być i czuć się męczennikami. Są narody, które wycierpiały więcej i nie mają swojego państwa. Ale to my wciąż powtarzamy jak to ciężko jesteśmy jako naród przez los doświadczani. Uciekłem nieco od głównego wątku. Ale konkludując…brat Jarsosław i rodzina krzywdę robią byłemu już prezydentowi pchając go między królów. Jestem przekonany, że sam zmarły by sobie tego nie życzył.
13 kwietnia o godz. 22:18 60192
Protestujcie Krakowiacy !!!!!
Wawel jest miejscem historycznym & switym w naszych sercah.
Rodzina Prezidenta – przesadzila.
Nic nie mam przeciwko miemu lecz Wawel nalezy do Krolow & Bohaterow.
Protestujcie Krakowiacy !!!!!
Polacy z Kanady prosza.
NIE NA WAWELU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
13 kwietnia o godz. 22:25 60194
Lech Kaczyński był prezydentem w imieniu PiS-u. Dramatyczne okoliczności śmierci nie zrobiły z niego Piłsudskiego, a wcześniejsze dokonania w dziedzinie poezji i prozy – Mickiewicza i Słowackiego.
Warto też przypomnieć, że żaden z prezydentów II RP nie został pochowany na Wawelu. Również Paderewski spoczął w Warszawie.
13 kwietnia o godz. 22:57 60195
W pełni podzielam poglądy obu Panów Redaktorów!
14 kwietnia o godz. 2:41 60197
Popieram opinię, że Wawel jest Dobrem wszystkich Polaków a nie prywatnym folwarkiem garstki polityków i duchownych. Przy całym szacunku dla zmarłych / WSZYSTKICH /, również nie uważam, że słuszna jest decyzja, by pochówek był na Wawelu. Poza tym uważam, że nie jest zbyt stosowna, skoro pół Polski zastanawia się nad tym czy ktoś wywierał naciski na pilota, aby w tak trudnych warunkach lądował i kto to mógł być, gdyby takie przypuszczenie było prawdą. A czemu wylecieli z Polski na ostatnią /dosłownie / chwilę ? I jest pytanie: czy nasz laureat Nobla, były prezydent Wałęsa też będzie chowany na Wawelu ? A prezydent Kaczyński, gdyby nie doczekawszy się reelekcji zmarł śmiercią naturalną a nie w katastrofie samolotowej to też chowany byłby na Wawelu ? Czy głównym kryterium tak wielkiego uhonorowania ma być zdarzenie, które przyniosło śmierć ? Nic z tego nie rozumiem. Może ktoś tę decyzje jakoś wyjaśnić w zrozumiały sposób, bez lukrowanych frazesów ????
14 kwietnia o godz. 4:58 60198
Tak towarzysz ma racje
14 kwietnia o godz. 7:56 60199
„Trudno mi sobie wyobrazić Kaczyńskich pomiędzy Chrobrym, Kazimierzem Wielkim i Królową Boną?”
Mi także gdyż Chrobry pochowany jest w Katedrze w Poznaniu a Bona w Bari
14 kwietnia o godz. 8:04 60200
Absolutnie się z panami zgadzam. Wawel to nie miejsce pochówku prezydentów. Kardynał Dziwisz nie ma prawa rozporządzać dobrem narodowym. Jeżeliby historia pokazała,że miejsce na Wawelu należy się tragicznie zmarłemu prezydentowi, to nie mam nic przeciwko; ale to dopiero za co namniej 50 lat!!! Prezydent Kaczyński pokazał nie raz, jak potrafi dzielić Polaków. Pokazał,że nie był samodzielny,że sterował nim brat Jarosław -przez telefon, że nie był ponad podziałami. Przestałam go szanować w momencie, gdy O. Rydzyk nazwał małżonkę prezydenta „czarownicą”, a on nie zrobił NIC-bo brat mu zabronił.
Dla mnie Wawel i Kaczyńscy to wstyd i pokaz pychy Jarosława.
14 kwietnia o godz. 8:31 60201
Wawel rozbudować!
Skoro już k a ż d y patałach może spocząć na Wawelu, to i dla nas świta nadzieja. Fajnie będzie poleżeć sobie z królową Boną.
14 kwietnia o godz. 8:46 60202
Ave 08:04 ? skoro nic nie zrobił, to może sam tak uważał.
14 kwietnia o godz. 10:10 60208
Myślę, że dla wszystkich teraz stają się jasne rozmiary i natężenie choroby pana Jarosława.
14 kwietnia o godz. 13:47 60213
..mieliśmy już taka dyskusję.
Po śmierci Papieża…sądzę, że nie było Polaka który wątpiłby
w to, że Wawel byłby NAJSTOSOWNIEJSZYM miejscem JEGO SPOCZYNKU.
Oczywistym jednak było, że właściwym miejscem dla Ojca Świętego
jest Watykan.
postawienie jednak znaku równości między
Prezydentem Kaczyńskim, a Janem Pawłem II jest ubliżeniem
pamięci Ojca Świętego…i taki człowiek jak kardynał Dziwisz
szczególnie powinien o tym wiedzieć…
..no i ten….kij w mrowisko……w okresie żałoby.
Nikomu chyba w tych dniach nie przychodziło do głowy
żeby ważyć..rozliczać zasługi Prezydenta…ktoś jednak
postanowił to zmienić…..Wstyd mi za takich ludzi.
14 kwietnia o godz. 14:02 60214
A może najrozsądniej byłoby, gdyby każdy prezydent jeszcze przed rozpoczęciem urzędowania podpisywał (kontrasygnowany przez marszałka sejmu i ew. inne ważne w państwie osoby – zeby nie mogli od niego odstąpić) taki szczególny testament, w którym byłoby czarno na białym, gdzie ma być pochowany, jak ma wyglądać i przebiegać ceremonia pogrzebowa, kto ma w niej uczestniczyć itd. Proszę, niech to ktoś weźmie pod uwagę, przecież takie rzeczy to kwestia zwyczaju, obyczajowości, kultury, wyczucia – czyli tego, czego się nie kupuje za pieniądze ani nie zapisuje w ustawach!
15 kwietnia o godz. 1:18 60234
Decyzja już zapadła. Niezaleznie od pogladu na te sprawe nie czas i nie miejsce na protesty – ciszej nad tą truna – uszanujcie załobę, miejcie ludzie odrobinę przyzwoitosci !
15 kwietnia o godz. 11:06 60240
szkoda, że w obliczu żałoby w stylu „tak wypada” reżyserowanej przez media nie można nawet w takich okolicznościach w Polsce liczyć na refleksję, w tym także krytyczną. czy w tle tej płytkiej pośmiertnej apologii tak trudno oddzielić dramat osoby i rodziny od urzędu? wstrząsajacy dla mnie osobiście jest wtym kontekście kontrast wieczoru wyborczego a.d. 2005 oraz Wawelu. wstrząsające dla mnie było także, że Prezydenta RP na Okęciu nie przyjął Marszałek sprawujący obowiązki głowy państwa lecz wyłacznie trójka katolickich notabli. jak widzimy nawet pogrzeb ofiar katastrofy może być w naszym kraju okazją do wzmacniania symbolicznego repozytorium instytucji kościelnych. ale cóż na bok sentymenty skoro ida cięzkie czasy i potrzebne będą pomniki w walce o symboliczną hegemonię
15 kwietnia o godz. 12:23 60243
ponieważ decyzja już zapadła i swiat o niej wie, to powinien to być już koniec wszelkich dyskusji. Wawel, nie Wawel, prezydent spocznie tam, gdzie zostało to ustalone. Szkoda, ze bez powszechnej zgody, ale cóż. Lepiej to przełknąć niż robić spektakl z którego wyniknie to, co ciężko ukryć – że to jest dziki kraj.
uważam, że to jest zła decyzja, bardzo zła.
ale w zadnych protestach nie bede uczestniczyl, bo to skandal, zeby tak przerywac zalobe.
sugestia Zbigniewa Brzezinskiego, by w tej samej krypcie, albo po prostu na Wawelu umiescic symboliczny grób ofiar Katynia jest wspaniała i mogła by nieco ostudzić emocje.
Apelujmy o symboliczny grób ofiar Katynia na Wawelu!
A dziennikarze niech zrozumieja, ze nawet jesli ciezko sie z miejscem pochowku zgodzic, to zachowanie spokoju i nie robienie fermentu sa obecnie duzo wazniejsze – niestety, bo jak juz wspomnialem, nie zgadzam sie z ta decyzja. Warszawa byla by najlepszym miejscem pochowku – calkowicie nie kontrowersyjnym.
15 kwietnia o godz. 19:49 60252
Jestem mocno zniesmaczony niszczeniem chwilowego, ale jakże nam potrzebnego, złudzenia narodowej jedności w chwili tragedii. Wstyd mi za Waszmościów. Roma locuta, causa finita. Pierwszy zmarły prezydent III RP i tak już spocznie w przedsionku krypty Piłsudskiego, a Wy macie tylko wybór: pojątrzyć, popsuć atmosferę, czy dać przykład spokoju i powagi. Już nawet Palikot trzyma się za język. Nie sądziłem, że na tym blogu i w takim tonie kiedykolwiek będę czuł potrzebę się odzywać.
15 kwietnia o godz. 21:24 60254
Panie Edwinie, dzięki za te rozważne słowa rozsądku. Uważam, że Kościół podjął zdecydowanie przedwcześnie decyzję pochówku prezydenta na Wawelu. Wykorzystano tutaj już jakże zrozumiały wobec tej strasznej katastrofy lotniczej nastrój żałobny, niestety przesadnie podsycany przez publiczne media. Kościół podjął decyzję absolutnie polityczną pod płaszczykiem tej żałoby i teraz zarzuca krytykom tej decyzji polityczne intencje. Oj, nieładnie
16 kwietnia o godz. 22:08 60281
Dzisiaj byłem na Krakowskim Przedmieściu, po raz kolejny. I nie dziwi mnie, dlaczego jesteście w szoku. Szkoda tylko, że brak Wam kultury i puszczają Wam nerwy. Po prostu tygodnikowi, w którym Pan pracuje, wraz z innymi zaprzyjaźnionymi mediami, nie udała się praca, którą od pięciu lat mozolnie wykonujecie. Tak się staraliście, a On Wam zrobił taką niemiłą niespodziankę i nie przegrał sromotnie wyborów. Co więcej zmobilizował tak dużo ludzi do oddania Mu hołdu. Naprawdę musicie się czuć strasznie. W tok fm słyszy się tak niewiarygodne popiskiwania, że nie wiadomo czy się nad Wami użalać, czy się śmiać (przed chwilą jakaś pani redaktor zastanawiała się, jak zastąpić słowa „żałoba NARODOWA”, bo to tak nieodpowiednie słowo. Wczorajszy cytat jednego z komentatorów: „znajdujemy się w jakimś korkociągu emocji, który ciągnie nas w dół?. Jakoś tego nie zauważyłem na Placu Piłsudskiego.
Nigdy nie głosowałem na Lecha Kaczyńskiego, bo się z nim nie zgadzałem w zbyt ważnych dla mnie sprawach. Ale Wasza postawa napawała mnie zawsze obrzydzeniem.
17 kwietnia o godz. 15:52 60317
Jakie tłumy? Grób prezydencki według szacunków kancelarii prezydenta odwiedziło: 180 tys. (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Ostatni-zlozyli-hold-Parze-Prezydenckiej,wid,12182112,wiadomosc.html )
–> od wtorku do soboty (5 dni) ok. 1,5 tys. osób na godzinę.
To wcale nie tak dużo…grupa na FB (Nie dla pochówku Kaczyńskich na Wawelu) jako inicjatywa oddolna bez całej kampanii medialnej i wsparcia instytucjonalnego zyskała blisko 50 tys. zwoleników w niecałe 4 dni.
Warto patrzeć na liczby bo one nie ulegają emocjom.
17 kwietnia o godz. 23:14 60334
Dosc mam Waszego tygodnika! Jestem gleboko zniesmaczona.
Zegnam.
19 kwietnia o godz. 17:54 60381
Zgadzam się z P. Edwinem. Niestety postawiono nas przed faktem dokonanym, a sam decyzja (nie mogę się oprzeć wrażeniu) jest osobistą jednej osoby… Należałoby to jakoś prawnie znormalizować, aby takie symbole, jak Katedra na Wawelu, nie byly w dobrowolnej dyspozycji kościoła, tylko ze względu na tradycję. Nawet jeśli wciąż oficjalnie jest 98 % (?) katolików w Polsce, ich faktyczna liczba (ochrzczonych a niepraktykujących) jest znacznei mniejsza…