Dobre konferencje mają to do siebie, że kończą się późno po zakończeniu oficjalnych obrad – najważniejsze tematy dyskutowane są długo w noc w mniej formalnych warunkach. Do Gdańska, na konferencję „Art&Science Meeting” zjechali James Gimzewski, świetny chemik z Kalifornii, Victoria Vesna, Nina Csegledy, Roger Malina, Monika Fleishman, by w mając w tle sztukę (trzy duże przedsięwzięcia w CSW Łaźnia, w Zielonej Bramie i w Kościele Świętego Jana) dyskutować o relacjach między nauką i sztuką.
Doskonały, posthumanistyczny wykład Moniki Bakke z Poznania o podmiotowości i godności roślin. Zupełnie zaskakujące perspektywa, choć w Szwajcarii obowiązują już odpowiednie regulacje prawne dotyczące szacunku dla roślin. Gimzewski, autor licznych fundamentalnych prac w chemii przekonuje, że nauka potrzebuje nowych źródeł inspiracji i dlatego współpracuje z Vesną przy realizacji projektów artystycznych (w Gdańsku pokazują Blue Morph, instalację inspirowaną badaniami nad złożonością i nanostrukturami).
Ryszard Kluszczyński, dyrektor naukowy konferencji zapowiada kolejną edycję na przyszły rok, poświęconą połączeniu wet bioart ze sztuką inspirowaną rozwiązaniami z zakresu „twardych” technologii. Znowu zapowiada się interesująco.
28 maja o godz. 13:32 68349
Tak, wydarzenia przybliżające polskiej publiczności tę fascynującą tematykę są ze wszech miar potrzebne i wartościowe.
Szkoda tylko, że przy ich tworzeniu, jak i wystaw im towarzyszących (co w tym wypadku miało miejsce ), nie przestrzega się praw autorskich ich pomysłodawców i inicjatorów, nie wspominajac już o rudymentarnych zasadach ludzkiej uczciwości, które powinny przecież charakteryzować pracę naukowców i ludzi kultury.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Woźniak