Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Antymatrix - Blog Edwina Bendyka Antymatrix - Blog Edwina Bendyka Antymatrix - Blog Edwina Bendyka

11.10.2012
czwartek

Lublin, ACTA i Rzeczpospolita przyjaciół

11 października 2012, czwartek,

Wczoraj wypad do Lublina, jak zwykle ożywcze doświadczenie. Najpierw Salon „Polityki” na Politologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, potem spotkanie w Ośrodku Brama Grodzka – Teatr NN. Zaczęliśmy od ACTA, kończyliśmy zastanawiając się nad rolą technologii w przemianach sfery publicznej, przestrzeni politycznej i obywatelskiej.Rozpoczynając Salon podliczyliśmy z prof. Iwoną Hofman, że startowaliśmy 8 lat temu – spotkania odbywały się z przerwami, kilka zapamiętałem jednak bardzo dobrze. To właśnie w Lublinie Mirosław Gronicki jako minister finansów ogłosił program konwergencji złotówki do euro, spotykaliśmy się z prof. Religą, który wystąpił wówczas w roli kandydata na prezydenta RP. Najbardziej dramatyczne spotkanie odbyło się w Chatce Żaka i związane było z akcją „T-Shirt dla Wolności”. Na skutek interwencji arcybiskupa Życińskiego została zdjęta wystawa zorganizowana w przestrzeni UMCS przez Fundację Helsińską. Rozmawialiśmy o wolności słowa, przestrzeni publicznej. Bardzo to było gorące i ciekawe, szkoda tylko że uczestników tych spotkań: prof. Religii, Hołdy, abp. Życińskiego już nie ma. Trudno o bardziej przejmujący dowód upływającego zbyt szybko czasu.

Tematem Salonu była dyskusja o protestach anty-ACTA, punktem wyjścia mój „Bunt Sieci”. Ciekawe powrócić do tematu po kilku miesiącach i zadać stare pytanie: co po protestach zostało i zostanie? Czy był to przejaw przebudzenia społeczeństwa obywatelskiego, czy protest konsumentów, którzy po załatwieniu sprawy rozeszli się? Pytanie zostało w sumie bez odpowiedzi, ciągle zbyt miało wiemy o rzeczywistej strukturze aktywności społecznej, kulturalnej, politycznej młodych ludzi (bo rozmawialiśmy głównie o młodzieży). Ten brak wiedzy wynika głównie z nieadekwatności wielu narzędzi badawczych nauk społecznych, które nie pozwalają dostrzec nowych zjawisk – jak choćby samoorganizacja bez udziału formalnych struktur. Przyjmując, że takie zjawiska samoorganizacji występują, powstają kolejne pytania o ich trwałość, zdolność tworzenia strategii, programów, projektów.

Te wątek wrócił podczas kolejnego spotkania, w Teatrze NN, które rozpocząłem wykładem „Rzeczpospolita przyjaciół”. Oczywiście tytuł odwołuje się do idei Edwarda Abramowskiego i jego wizji samoorganizacji społecznej. Czy po 100 latach, mając dostęp do nowych narzędzi komunikacji jesteśmy bliżej takiej wizji, jak przekonują choćby Antonio Negri i Michael Hardt w „Rzeczpospolitej” czy Steven Johnson we „Future Perfect”? Istnieją zasadnicze problemy i wątpliwości. Sama komunikacja i jej gęstość to warunek konieczny, lecz nie wystarczający tworzenia więzi. Jak pokazuje Richard Sennett w „Together”, potrzebne są „fabryki solidarności” – przestrzenie, w których rozwijane są praktyki i rytuały bycia razem. Takie przestrzenie stwarzały w społeczeństwie przemysłowym m.in. fabryki. Piszą o tym ciekawie Elisabeth Dunn w „Prywatyzując Polskę” czy Michael Burawoy i Janos Lukacs w „The Radiant Past” (książka o transformacji Węgier).

Gdzie dziś szukać takich „fabryk solidarności”? Może już przekroczyliśmy granicę prywatyzacji społeczeństwa, które w coraz większym stopniu realizuje wspólne cele  za pośrednictwem rynku lub instytucji kształtowanych w coraz większym stopniu zgodnie z logiką rynkowej racjonalności, jak służba zdrowia, szkoła, administracja, organizacje pozarządowe? Znowu więcej pytań niż odpowiedzi ale dyskusja była niezwykle interesująca.

A skoro już byłem w NN, to czas także na kolejny etap rozwoju projektu „Wirtualny Lublin”. Trójwymiarowe wizualizacje historyczne miasta dostępne są już od kilku tygodni w Google Earth. Zapraszam do wędrówek po czterech epokach historii tego wspaniałego grodu. Projekt żyje już swoim życiem. Mapy 3D są wykorzystywane przez studentów Politechniki m.in. do tworzenia gier. Ciekawą inicjatywę realizuje „Kurier Lubelski”, który dokłada do swych papierowych wydań pocztówki – wydruki trójwymiarowych wizualizacji. Trudno o piękniejszy przykład konwergencji mediów, o jakiej pisał Henry Jenkins.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 1

Dodaj komentarz »
  1. rynkowa racjonalność? Co to takiego? Brzmi jak logika szaleństwa lub celowość przypadku.

Dodaj komentarz

Pola oznaczone gwiazdką * są wymagane.

*

 
css.php