Muzeum Sztuki Nowoczesnej zainaugurowało kolejną edycję festiwalu „Warszawa w budowie”. Początek festiwalu odbywającego się pod hasłem „Miasto na sprzedaż” zbiegł się z kolejną fatalną dla Muzeum decyzję. Otóż okazało się, że nici z lokalu w sklepie meblowym Emilia. Właściciel nieruchomości zerwał umowę. Kilka miesięcy wcześniej władze Warszawy zerwały umowę z Christianem Kerezem, autorem projektu budynku-siedziby MSN, jaki miał powstać na Placu Defilad.Nie będzie ani nowego budynku (a już na pewno nie będzie go szybko), nie będzie przytułku w „Emilii”. Zostało dużo wolnej przestrzeni w kubaturze Stadionu Narodowego. Nie chce się tam nawet przeprowadzić Ministerstwo Sportu. Może więc połączyć sport ze sztuką? Po co ma wiatr hulać po pustostanie? Oczywiście, MSN nie będzie stać na czynsz, skoro nie stać nań minister Muchy – można jednak zorganizować na stadionie artystyczny skłot. Happeningi z policją próbującą eksmitować sztukę mogą stać się częścią programu.
Przepraszam za ton powyższego akapitu. Obserwując jednak losy MSN nie mogę wyjść ze zdumienia, jak władze Warszawy wespół z resortem kultury zdemontowały prostą i oczywistą wydawałoby się inicjatywę. Oczywistą, bo chyba Warszawa, miasto o metropolitalnych ambicjach powinno mieć dobre i oryginalne muzeum sztuki nowoczesnej. Prostą, bo przecież wybudowanie budynku to żaden problem. O wiele trudniej jest stworzyć program instytucji – Joanna Mytkowska pokazała jednak, że ma na MSN pomysł. Jej błąd polegał chyba na tym, że zbyt dobrze sobie radzi nawet w obecnych, beznadziejnych warunkach. Muzeum nie ma, a już stało się znacząca instytucją kultury.
W obronie Muzeum wystąpiło Obywatelskie Forum Sztuki Współczesnej, pod listem protestacyjnym w związku z ostatnimi decyzjami w sprawie „Emilii” podpisało się wiele znanych osób. Joanno, jesteśmy z Tobą!
15 października o godz. 19:14 74179
Tak jak za Komuny byly „Uniwersytety Latajace” tak moze teraz stworzyc „Muzeum Latajace”?…
Przyslowiowy noz w przyslowiowej kieszeni sie odmyka gdy popatrzy sie na pieniadze zmarnowane na budowe stadionow i porowna te koszta z kosztami budynku dla Muzeum.
Byl kiedys taki polski film: „Maz swojej zony”. Maz – znany kompozytor. Zona – znana spotowka. Maz mial zaproszenie na koncert za granica. Nie mogl dostac paszportu. Dostal dopiero gdy z racji bycia mezem sportowki zostal zaklasyfikowany jako „dzialacz sportowy”. Dostal paszport od reki.
Film pokazywal krytycznie priorytety owczesnej wladzy. O dziwo, przeszedl pzrez censure. Priorytety do dzisiaj sie nei zmienily. Pewnie dzisiaj by pzrez cenzure nie pzreszedl
Tak na marginesie, The Art Institute of Chciago niedawno otworzyl Modern Wing, a konkretnie nowa czesc. Wspaniala architektura, wspaniale ekspozycje. Gdyby ktos byl w Chciago, wizyta obowiazkowa
http://www.artic.edu/aic/collections/exhibitions/modernwing/overview
15 października o godz. 23:22 74191
Andrzej Lewandowski 15 października o godz. 19:14
Jak rozumiem sugeruje pan zebranie w Warszawie podobnej grupy sponsorów jak ta, która ufundowała nowe skrzydło w Art Institute. Oby, oby.
16 października o godz. 15:51 74260
Nie na temat, do wiadomosci Gospodarza: Pare dni temu dostalem Amazona ksiazke: Makers: The New Industrial Revolution, Chris Anderson. Autor jest redaktorem miesiecznika WIRED.
Teza ksiazki: nastepna rewolucja przemyslowa odbedzie sie na stole kuchennym przy pomocy printera 3-D. Podsylem informacje o kszizce, bo na blogu bylo na ten temat.
Oczywiscie, uwazam ze to nonsens, czemu dalem dowod w recenzji na amazonie. Oczywiscie, zostalem wsciekle zaatakowany przez entuzjastow „nowej rewolucji”. Co nie zmienilo mojego zdania. Tym niemniej, ksiazke jako objaw mentalnosci pewnego odlamu pokolenia facebook nalezalo pzreczytac, co i Gospodarzowi rekomenduje. Nie tylko przeczytac, ale i krytycznie ocenic…
16 października o godz. 16:13 74263
zza kaluzy :”Jak rozumiem sugeruje pan zebranie w Warszawie podobnej grupy sponsorów jak ta, która ufundowała nowe skrzydło w Art Institute”…
Nie to mialem na mysli. Modern Wing mi sie podoba. Ale ma Pan racje: spora czesc instytucji kulturalnych powstala w USA i utrzymuje sie dzieki sponsorom – poczawszy od magnatow finansowych po szarych obywateli placacych „membership” czyli czlonkostwo umozliwiajace dowolna ilosc darmowych wizyt. Oczywiscie, jestem czlonkiem Art Institute w Chicago chociaz w Chicago nie mieszkam, jestem czlonkiem MOMA w Nowym Jorku, chociaz w Nowym Jorku nie meiszkam, no i jestem czlonkiem dwoch muzeow w mojej zapyzialej miejscowosci na Midwescie. Place, bo po pierwsze, czasem w Chicago i New Yorku bywam, po drugie, uwazam ze takie rzeczy trzeba sponsorowac.
I tu wracamy do Polski. Nei wiem jak wyglada sprawa prywatnego sponsorowania instytucji i wydarzen kulturalnych w Polsce na duza skale. Od czasu do czasu prasa pisze ze ktos cos tam zasponsorowal. Ale z poziomu szarego obywatela chyba nic takiego nie ma miejsca. ONI maja dac wszystko. Przynajmniej ja nie znam nikogo loco Polska kto jako prywatny obywatel sponsorowalby cokolwiek, mimo ze znam sporo ludzi, i spora czesc z nich do biednych nie nalezy…
Wracajac do spraw finansowania muzeow – nie wydaje mi sie zeby to bylo w centrum zainteresowania wladz. Z wlasnej „optyki”: Muzeum Marii Sklodowskiej-Curie na Starym Miescie w Warszawie. Pol godziny szukalem muzeum. Trudno bylo znalezc, bo w dwoch pomieszczeniach na parterze mieszcza sie jakies biznesy sprzedajace cos-tam, i reklamujace sie ogromnymi planszami zaslaniajacymi nesmiala tablice informujaca ze tu jest wlasnie Muzeum. Muzeum jest na pietrze. Uwa ac… Czy Panstwa Polskiego nie stac aby te lokale oproznic, zrobic tam spzredaz ksiazek i innych materialow o MSC, czy zrobic kase z biletami? Poki co, kasa miesci sie na pietrze, w pomieszczeniach muzaelnych. A samo Muzeum, jak wynika z rozmow z personelem, finansowo „robi bokami”
Drugie muzeum w stanie upadku to Muzeum Techniki. Formalnie pod opieka Naczelnej Organizacji Technicznej, faktycznie pod niczyja. Upadek jest porazajacy. Pamietam czasy swietnosci – to dzieki Muzeum Techniki zostalem inzynierem. Dzisiaj – skladnica zlomu poutykanego byle jak, bez objasnien, komentarzy i mysli przewodniej, na wspak wszelkim koncepcjom organizowania takich Muzeow. I znow – Chciaco i Londyn mi sie przypominaja. I znow.. .uwa ac… czy Panstwa Polskiego nie stac na utrzymanie tego muzeum na nalezytym poziomie? Aby mlodziezy wyjasnic ze przeszlosc Polski to nie tylko nieudane powstania, a bycie inzynierem to powod do dumy?… Centrum Kopernik nei zastapi Muzeum Techniki, bo jego rola i funkcjonowanie jest inne.
Disclaimer: wrazenia z muzeow powyzej z listopada ubieglego roku
17 października o godz. 6:29 74325
Kto rzadzi w Warszawie?
PO .
A kto bedzie teraz organizowal wielka ofensywe inwestycyjna za setki miliardow?
Tez PO.
Patrzac na Stadion …Narodowy (na cudzych gruntach…) z murawa bez drenazu i przeciwdeszczowym dachem nia zamykajacym sie w czasie deszczu… az strach sie bac jak zostana wydane pieniadze (przez naszych Serafinow i Gradow od Tuska) uzyskane z zastawienia resztek sreber rodowych jakie zostaly w spadku „po komunie”.
17 października o godz. 13:29 74364
Falicz:
„Kto rzadzi w Warszawie?
PO .
A kto bedzie teraz organizowal wielka ofensywe inwestycyjna za setki miliardow?
Tez PO.”
Sprowadzenie wszystkiego do kwestii PO- PiS to lekka pomylka. Jak przyjdzie PiS (albo Palikot) to nagle nei stanei sie tak ze wszystko bedzie cudownie. W Polsce – tak jak zeszta w innych krajach – rzadza LUDZIE. I ich zachowanie podlega nie prawom PARTYJNYM a LUDZKIM. Roznica meidzy Polska a innymi krajami polega tylko na sile spolecznych organow kontrolujacich i mechamizmow jakie maja do dyspozycji aby kontrolowac wladze. Problem w tym ze w Polsce sila jest zerowa a mechanizmow nie ma.
17 października o godz. 16:20 74371
Kontynuujac moj wywod o mechanizmach kontroli… Mieszkam w przedmiesciu duzego miasta. Loco USA. Pzredmiescie ma swoja „osobowosc municypalna” – wlasny City Hall, policje, szkoly itede. I burmistrza.
Jakis czas temu byly wybory. Wybrano facia (o dosyc polskim nazwisku zreszta) ktory obiecywal obnizenie podatkow od nieruchomosci, ulepszenie szkol, usprawnienie serwisow publicznych. Niestety, po dosyc krotkiej chwili po wyborach oznajmil ze sie pomylil w rachunkach, iz e podatki tzreba bedzie podniesc, funbdusz szkolny obnizyc itede.
Natychmisat zawiazal sie komitet (ktorego bylem czlonkiem) ktory doprowadzil do usuniecia burmistrza i nowych wyborow. Wybrano kogo innego.
W stanie w ktorym mieszkam, calkiem niedawno grupa niezadowolonych obywateli doprowadzila do odwolania Gubernatora stanu i ponownych wyborow (ktore zreszta usuniety Gubernator wygral ponownie).
To jest cos co Polsce potzreba. Dopoki takich mechanizmow i dzialan nie bedzie, Polska bedzie w rekach partyjniakow, biurokratow i kolesiow.
Tyle tylko ze… Same mechanizmy nei wystarcza. Ludziom musi sie chciec angazowac w ich wykorzystanie.
17 października o godz. 21:05 74393
Andrzej Lewandowski 17 października o godz. 16:20
„To jest cos co Polsce potzreba. Dopoki takich mechanizmow i dzialan nie bedzie, Polska bedzie w rekach partyjniakow, biurokratow i kolesiow.
Tyle tylko ze? Same mechanizmy nei wystarcza. Ludziom musi sie chciec angazowac w ich wykorzystanie.”
Nie wiem czy pan sobie zdaje sprawę, ale to o czym pan pisze to jest dużo bardziej kamyczek do naszego, czyli emigranckiego ogródka aniżeli do polskiego ogrodu. Oni tam, czyli w Warszawie mieszkają i radzą sobie jak potrafią i jak materii staje a my już umyliśmy rączki ewakuując do miejsc, gdzie jak to pan dobrze opisuje, zarówno mechanizmy (przeważnie) działają jak i ludziom się chce.
Opowiedzią mojego kolegi w pracy w identycznej dyskusji było stwierdzenie:
-Wy Polacy zawsze możecie wyemigrować do Ameryki a gdzie my mamy wyjechać, na Księżyc?
No i siedzą na pupie i patrzą politykom na ręce.
18 października o godz. 19:02 74522
zza kaluzy: „-Wy Polacy zawsze możecie wyemigrować do Ameryki a gdzie my mamy wyjechać, na Księżyc?”
Za Komuny bylo bardzo trudno wyemigrowac do Ameryki czy gdziekolwiek. Moze dlatego Polacy sie zebrali i owa Komune obalili?… Jakos im sie wtedy chcialo…