Najłatwiej byłoby do jednego worka wrzucić bombowe pomysły Brunona K. i z tym, co się działo na ulicach polskich miast 11 listopada i z wypowiedziami o obalaniu republiki. Worek, zgadzam się z wczorajszym komentarzem Jacka Zakowskiego nie jest jeden, płyną różne strumyki nowego, radykalnego ducha. I jak w czasie komunizmu zachodni intelektualiści wychwalali bolszewików, tak teraz różni „użyteczni idioci”, prawicowi intelektualiści i dziennikarze próbują załapać się na falę bredząc w mediach o patriotach nie dostrzegając, że owi patrioci mają ich gdzieś. Bo jeśli ich coś łączy, to radykalna antysystemowość, w której nie ma miejsca dla mięczaków śliniących się z rana do nagiej siły, a wieczorem biegnących do Moniki Olejnik.
Z tego właśnie względu o wiele bardziej zaniepokoił mnie niedzielny atak na wrocławski skłot Wagenburg. Atak było łatwiej przewidzieć, niż krecią robotę Brunona K., mimo to bezkarnie w środku miasta kilkudziesięciu drabów z bejsbolami metodycznie rozwalało skłot i katowało jednego z jego mieszkańców, bo nie zdążył uciec. Policja pomyliła swą rolę z MPO i przyjechała dopiero posprzątać. W Lublinie 10 listopada lokalna Solidarność zorganizowała konferencję prasową wspólnie z ONR. Przykłady można mnożyć, nie od tygodni, lecz od lat. Dotychczas sprawy udawało się zamieść pod dywan, korzystając z fałszywej symetrii przyrównującej ekscesy radykalnej prawicy z aktywnością lewaków.
Problem w tym, że ta sama prasa prawicowa i jej publicyści zdiagnozowali, że lewica w Polsce dawno już umarła i nawet znienawidzona „Krytyka Polityczna” jest żywym trupem. Mimo tych diagnoz nie przeszkodziło to w obciążeniu za demolkę w Warszawie w ubiegłym roku „Krytyki”, bo ściągnęła jakoby antyfaszystowskie bojówki, które napadły polskich patriotów. Cóż, „Krytyka” nie dość że nigdy nikogo nie pobiła, to jednak straciła „Nowy Wspaniały Świat”, przekształciła się więc w think-tank, a patrioci nadal biją tak mocno, jak biją ich serca. A użyteczni idioci cieszą się na widok nadciągającej patriotycznej fali, bo pomoże zmieść lemingów i okropny rząd Platformy. Myślą przy tym, jak myślał o tym jeden z bohaterów „Kabaretu” Boba Fosse’a: my ich kontrolujemy. Do czasu pamiętnej sceny z „Tomorrow Belongs To Me!”.
To właśnie tego procesu legitymizowania i cynicznego instrumentalizowania przemocy obawiam się bardziej, niż póki co samych przejawów aktywności radykalnej prawicy. Od samego ataku na Wagenburg groźniejsze jest bagatelizowania tego faktu przez wyjaśnienia, że przecież we Wrocławiu każdego dnia dostaje po głowie niejeden człowiek. Od demolki na warszawskich ulicach groźniejsze jest tłumaczenie zalet patriotycznej energii przez zaprzyjaźnionych z pisem socjologów. Czy też przyzwolenie, by ONR-owski aktywista w siedzibie lubelskiej „Solidarności”, tłumaczył, że ofiara radykałów, Tomek Pietrasiewicz sam napadał na siebie. Idiotom już dziękujemy, z radykałami Republika poradzi sobie sama.
21 listopada o godz. 8:53 85724
„Kabaret” to genialny wielki film.
Jest tylko jedno ale:
Kabaret należy robić przed wystąpieniem nieszczęścia, a nie 40 lat później jak to zrobili pastuchy krów z USA.
21 listopada o godz. 9:24 85734
@Adam Jezierski: Geniusz „Kabaretu” polega na tym, że pokazuje mechanizmy, jakie umożliwiają powtórzenie się historii. Jak u Primo Leviego. Pastuchom krów czasem udaje się zrobić coś uniwersalnego
21 listopada o godz. 9:32 85739
@Edwin Bendyk Mój „Kabaret Kotów dr Cat Mrucuss’a” nie może występować w Gdańsku z powodu braku miejsca gdzie mógłby wystąpić. Taki zły nie był. Na ostatnie przedstawienie około 200 osób chciało wejść do sali mogącej pomieścić 60 osób. Uważam, że to właśnie jest przyczyną, że wszyscy się nas boją.
21 listopada o godz. 9:35 85740
Jeżeli „systemowe” siły nie uznają,że system ma błędy i luki, doktryna też i na dodatek nie wszędzie i nie we wszystkim się zgadza z rzeczywistością, nie podejmują nad tymi lukami dyskusji i nie podejmują prób naprawy, to tym samym pchają znaczne grupy ludzi w ręce radykałów antysystemowych.Tak wyrósł Rydzyk, tak wyrośli Kaczyńscy, a następni stoją w kolejce…;-)
21 listopada o godz. 10:19 85757
„Od demolki na warszawskich ulicach groźniejsze jest tłumaczenie zalet patriotycznej energii przez zaprzyjaźnionych z pisem socjologów”…
I gotowość do „spokojnego polemizowania” z bandytami, wyrażona przez peowskiego ministra sprawiedliwości.
21 listopada o godz. 10:20 85759
„Polska 1 ? Norwegia 0”
Chociaż z pewnym trudem przychodzi mi przyznanie, że w Polsce robi się coś lepiej niż w Norwegii (mojej drugiej ojczyźnie) , to ewidentnie ABW potrafiło ochronić nas przed podobną tragedią, do jakiej na swoim terenie norweskie służby dopuściły w lipcu 2011. Co ciekawe, zignorowały przy tym ostrzeżenia ABW o …..
czytaj dalej na: http://odyseja1948.wordpress.com/
21 listopada o godz. 10:22 85761
Wszystko w artykule wydaje się logiczne i niemal spójne – jednakże….
Pan rozprawiasz o wystroju wnętrza w sytuacji gdy mury gniją – dlaczegóż tak twierdze już wyjaśniam:
Wszelkiej maści ruchy o zabarwieniu – dla naszych potrzeb nazwijmy je „brunatno – nacjonalistycznym” lub odwrotnie, są bytem wtórnym wobec sytuacji jakie generuje polityka „oficjalna”, polityka w wykonaniu tych, którzy zdobyli zaufanie innych „pożytecznych…” zaczarowanych- mieszczącą się w głowie- wizją poprawy ich bytu na tym łez padole.
Znacząca część rodzaju ludzkiego ma zakodowane w głowie różne mutacje przysłowia „upraszczaj wszystko durniu” więc będąc zmęczoną szumem medialnym „ścierających” się głównych nurtów politycznych wszelki proste i jak się wydaje klarowne rozwiązania przyjmuje z ulgą – co zostaje oczywiście natychmiast zagospodarowane przez odpowiednie środowiska – tak szanowny panie, czy może nie tak?
Innymi słowy wpisuje się pan w nurt dziennikarski ( poniekąd słuszny) skupiający się na kontestowaniu skutków a nie przyczyn, kontestowaniu objawów a nie korzeni „choroby”.
Owe ruchy – w Polsce zwane – „narodowościowymi” to skutek słabości – mierności wręcz – panującej klasy politycznej i to moim zdaniem piętnować należy bezwzględnie i z odwaga równie wielką jak przy „diagnozowaniu” narodowców.
P.S.
Argument jakoby policja postawiła się w roli MPO jest żenujący i świadczący o braku wiedzy elementarnej- już wyjaśniam:
Otóż fakt, że policji nie ma na miejscu popełniania przestępstwa wynika albo z kompletnej jej słabości jako organizacji, albo z faktu, że wszelkiej maści bandyci tak boją się tejże, że to oni jej( policji ) pilnują a więc naturalną koleją rzeczy jest, że gdy dokonuje się przestępstwo to może być pan pewnym, iż w pobliżu policji nie ma ,czyli jest pan skazany na samego siebie – tak oto wyglądają realia.
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.
21 listopada o godz. 11:20 85781
Fatalne jest też to, że do najbliższych wyborów – czy to parlamentarnych, czy prezydenckich – jeszcze cztery lata, więc uliczna przemoc i towarzyszące jej uzasadnienia delegitymizujące system będą uznawane za jedyny sposób prowadzenia „prawdziwej” polityki.
No, chyba że skończy się to wcześniejszymi wyborami, o co też może „uzasadniaczom” chodzić.
21 listopada o godz. 11:21 85782
Pomyłka – do wyborów zostały trzy lata.
21 listopada o godz. 12:44 85799
A propos „Kabaretu”. Polecam „Dzienniki” Thomasa Manna. Są żywym i pisanym aktualnie dowodem ignorowania brunatnych przez intelektualistów. Bob Fosse opowiada historię o znanym zakończeniu.
21 listopada o godz. 13:42 85815
Brunatna fala nie nadchodzi, ona zostałą mozolnie tworzona przez 23 lata III RP, przez demokratów z KOR, S i krk.
Zaczął Walesa z prowokacją nazwana Obiad Drawski i oszukaniem Polaków z kasą, później prowokacja przeciwko Tymińskiemu. Następnie Olin, Alek, atrapy bomb w W-wie pomogły L. Kaczyńskiemu.
Prowokacja Tuska przeciwko Cimoszewiczowi.
Nieumyślne zabójstwo p. Blidy, obecna prowokacja „Brunon K”.
I nikt nie poniósł żadnych konsekwencji za te prowokacje.
Skazanie posła za pytania na sali sejmowej.
Chamstwo, brak szacunku, łamanie prawa przez premierów, polityków, dziennikarzy, urzędników. Bezkarne łamanie prawa przez prokuratorów, sędziów, księży i zakonnice.
Na dodatek geniusze zrobili ze III RP żyje na koszt PRLu, pożyczkach które będą spłacać przyszłe pokolenia, kasie ze „zmywaka” równej jałmużnie z UE.
Brak perspektyw dla Polaków z poza establishmentu.
To dlaczego media i politycy są zdziwieni ?
21 listopada o godz. 14:07 85821
Z tego co wyczytałem w zeszłotygodniowej Polityce red. Bendyk do dzisiaj uzasadnia Leninowski czerwony terror jako /konieczność dziejową/. Każdy ma swoją /konieczność/, jedni dziejową inni narodową.
@Włodzimierz Zielicz
Może Pan ujawnić owe błędy i luki?
Co nazywa Pan /systemem/?
21 listopada o godz. 15:11 85833
Też mnie to niepokoi. XXI wiek przyniósł masę zamętu, przewartościowanie wielu wartości, a w raz z tym masę nowych-starych specjalistów od prostych odpowiedzi na pytanie co z tym zrobić (czytaj „kogo zneutralizować”: lewaków, ateistów, liberałów i masonerię-tu można liczyć na życzliwe wsparcie Kościoła, który szczególnie ich nienawidzi, gejów, no i wstydliwie ukrywanych, ale jednak stale gdzieś tam krążących Żydów).
21 listopada o godz. 15:23 85836
@Krzysztof Mazur: o Leninie to źle Pan przeczytał albo nie do końca. Przedstawiam proces przejmowania władzy przez bolszewików w oparciu o konkretne źródła historyczne, nic poza tym. Proszę odnieść się do źródeł, jeśli uważa Pan je za błędne.
21 listopada o godz. 15:29 85838
@ewkas: dzięki za dobre uzupełnienie!
21 listopada o godz. 16:53 85861
Szkoda, że proces przemocy opisany jest przez autora bloga z jednej strony. A co z faktem, że bandyta z policyjną legitymacją, który w ubiegłym roku skatował na ulicy człowieka nie poniósł żadnych, literalnie żadnych konsekwencji? Szkoda, że Pan Bendyk będąc tak wyczulonym na przemoc w polityce widzi ją tylko z jednej strony. Jest to klasyczny przykład dezinformacji dysymulacyjnej, a więc de facto kłamstwa. Nieładnie Panie Bendyk, oj nieładnie…
21 listopada o godz. 17:02 85866
@druz1: mogę tylko polecić swoją książkę „Bunt Sieci”, jeśli chodzi o klasę polityczną, etc. Dziękuję za głęboką mądrość o pracy policji
21 listopada o godz. 19:10 85904
Może niekoniecznie tylko brunatna?
Puściły okowy zimnej wojny i w dobie nowej, masowej komunikacji, rozpleniły się WSZELKIE ekstremizmy….
Religijne również…..
W siedmiomiliardowym świecie, łatwo jest również o proroków, charyzmatycznych przywódców, mających własne cele polityków, zbawiających świat i niewiernych przywódców religijnych.
Oraz kwintesencję kapitalizmu- handlarzy narkotyków na skalę światową…..
Dodajmy do tego masówkę- eksport broni sprzedawanej każdemu przez wszystkie ją produkujące kraje, oraz masowe sponsorowanie przez kraje bogate „swoich s..synów” a otrzymamy ciekawą mieszankę.
Cóż znaczy życie ludzkie, wobec możliwych do osiągnięcia ZYSKÓW?
21 listopada o godz. 20:00 85923
Panie Edwinie i Goscie – podsuwam tu petycje do premiera w sprawie incydentu we Wriclawiu i postepujacej faszyzacji zycia publicznego, Podpisalo juz ja ponad tysiac osob, ale przeciez wiem, ze to garsteczka 🙁
http://www.petycje.pl/petycja/9054/petycja_do_premiera_donalda_tuska_prezesa_w_sprawie_wydarzen_11_listopada.html
21 listopada o godz. 20:28 85930
Szanowny Panie Bendyk
Jeżeli określenie „…mądrość o pracy policji… ” to nie jest sarkazm z pańskiej strony to dziękuję za uznanie, jeżeli jednak nim jest – a tak mi to wygląda- to tym razem ja panu „mogę tylko”polecić krótki esej http://www.miasik.net/articles/prn_snyder.html -i choć dotyczy on Stanów Zjednoczonych Ameryki to w kwestiach policji mechanizmy panujące na linii policja – społeczeństwo są wszędzie takie same.
I to nie jest obrona policji lecz realne spojrzenie na mechanizmy bezpieczeństwa wewnątrz państwowego w oparciu o oficjalną instytucję, która będąc ograniczona( i dobrze) demokratycznym charakterem państwa musi być niewydolna i nie może być postrzegana jako panaceum na szerzące się zło…
21 listopada o godz. 20:40 85934
Chyba myślimy o podobnych sprawach…
21 listopada o godz. 22:20 85964
myslę że jednak nie nadchodzi ..
22 listopada o godz. 0:29 85992
Panie Bendyk nieładnie tak kłamać. Otóż napisał Pan m.in.: „(…) Cóż, ?Krytyka? nie dość że nigdy nikogo nie pobiła, to jednak straciła ?Nowy Wspaniały Świat?”. Na własne oczy widziałam w ubiegłym roku 11 listopada, gdy grupa lewaków zaatakowała spokojnie idących ludzi z grupy rekonstrukcyjnej. Później się okazało, że pałki, kastety i inne niebezpieczne narzędzia, których używali policja zabrała im…w kawiarni „Nowy Wspaniały Świat”. Po pierwsze bardzo nieładnie jest kłamać. Po drugie: nie kupię już tygodnika „Polityka” jeśli pisze w nim Pan. Dotychczas wierzyłam w to, co Pan pisze, a teraz widzę, że Pan ordynarnie, w żywe oczy kłamie. Po co więc kupować tygodnik w którym pisze kłamca? Szkoda pieniędzy.
22 listopada o godz. 3:09 86023
eress
21 listopada o godz. 12:44
Polecam ?Dzienniki? Thomasa Manna
Podejrzewam że Mann określil by rządy „Slońca Peru” jako „grenzenlose Lumperei”…. 😉
Salute !
PS.
Kto redakcji „POLITYKI” napelnia worki z piaskiem !?
22 listopada o godz. 7:06 86063
@Warszawiak
Czy u was we w Warszawie nie biją Murzynów przypadkiem?
Nie żebym od razu był Murzynem, ale brodę noszę.
Nie żeby od razu do kolan…
Nie żeby rudą.
I jeszcze:
Przypomniałem sobie, że w bogów nie wierzę:)))
22 listopada o godz. 12:37 86139
Emilko, policja wydała oświadczenie, że żadnych kastetów nie było, tylko drzewce od flag.
A znalazły się w Nowym Wspaniałym Świecie tylko dlatego, że policja tam antyfaszystów zagnała.
Ciekawe dlaczego.
Gonili ich leniwym truchtem przez cały Nowy Świat, chociaż mogli w tym czasie ich rozbić lub wyłapać pięćdziesiąt razy.
Pozwolili im wejść do środka, a dopiero potem nagle zaczęli robić „rewizję”.
Jedyne, co znaleźli niebezpiecznego, to noże do mięsa w kuchni kawiarni.
I kto tu kłamie?
22 listopada o godz. 12:44 86141
Wszyscy dookoła chcą (nie potrafię pojąć dlaczego) przebić we wszystkim Kaczyńskiego.
Kaczyński kocha kiboli, kibole są, przez wszystkich, traktowani ulgowo. Kaczyński popiera różnych „patriotów” Komorowski zaprasza, tą hołotę, do wspólnego marszu. Wspomniany tu już Gowin i o ile dobrze pamiętam nie tylko on, chcą polemizować z bandytami. Władający np. Białymstokiem, czy Wrocławiem, legitymizują poczynania faszystów; w każdym razie tolerują je. I tak można by wyliczać i wyliczać, że wspomnę tylko posłów na sejm, którzy jawnie sympatyzują z bandytami, jak i przedstawiciele świętego kościoła naszego.
I tak coś co powinno istnieć, gdzieś tam na peryferiach, staje się samym środkiem.
Analogicznie jak z głupotą, która kiedyś niezauważana, stała się samym jądrem naszego społeczeństwa – zresztą chyba nie tylko naszego.
Ps. Nie mogę pominąć milczeniem, kilku zapiekłych w antysemityzmie i prawicowo pojmowanym patriotyzmie, znanych tu wszystkim komentatorów blogów w Polityce.
Czuj czuj, czuwaj; to do nich.
25 listopada o godz. 21:16 87700
Niestety, ale muszę stanowczo zaprotestować przeciwko powielaniu propagandy ABW. Brunon Kwiecień, skądinąd dość naiwny narodowiec, został wmontowany w aferę takiego rodzaju jak z Sawicką czy Lepperem: bezpieka montuje aferę/zamach a potem wplata w to niewinnego do tej pory człowieka. Mało tego. Media nieustannie lansują tezę, jakoby to żona go zadenuncjowała. Jest to kłamstwo, bo z tą kobietą mam kontakt. Niestety, durnie, bo tak ich określić muszę, z ABW, którzy te fałszywkę zmontowali, nie uwzglednili, że i ona, i molestowane przez tabloidowe hieny dzieci, są narażone na ewentualny odwet bardziej nawiedzonych „narodowców” z kategorii kiboli.
Dodatkowo w mediach jest założona kompletna blokada informacyjna w sprawie śmierci mgr inż. Grzegorzą Brągieła, także z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, który akurat w dniu aresztowania Kwietnia miał popełnić samobójstwo przez samospalenie w Nowej Hucie. Jedyna informacja, która zdążyła się ukazać przed założeniem cenzury przez ABW była w Gazecie Krakowskiej. Później zapadła kurtyna milczenia. Pięćdziesięcioletni mężczyzna nie popełnia samobójstwa przez samospalenie, o ile nie jest chory psychicznie lub skrajnie zdesperowany. Mam uwierzyć, że koincydencja jest przypadkowa? Takie bajki to już nie po „samobójstwie” Leppera, czy agresywnym ataku wody oligoceńskiej na Petelickiego. Jedyny dostępny tekst to http://www.gazetakrakowska.pl/tag/grzegorz-bragiel.html Poza tym jest absolutna cisza!
Pytanie, które stawiam brzmi: czy rząd jeszcze kontroluje ABW, czy też ABW wyrwało się spod kontroli? Komentarz byłego szefa ABW mówiącego, że „w służbach panuje kompletny chaos” pasuje jak ulał do obecnej sytuacji, stwarzania afer na zamówienie i – być może – pozostawiania za sobą trupów.
17 grudnia o godz. 21:58 95807
prawica nie jest taka jak dawniej, bo i bardziej wyksztalconych i obeznanych w swiecie mamy prawicowcow i otoczenie Polski jest inne, nie obawiam sie prawicy, tylko tego co zrobi obecna wladza. Jedna z przyczyn jest potezne bezrobocie 13% i nepotyzm (bez jakichkolwiek znajomosci nie ma pracy). Niestety droga do rozwiazania tego, jest wzmozona surowosc prawa a jak pokazuja Niemcy, nawet w czasach kryzysu mozna sobie radzic z 6% bezrobociem, dlaczego my tak nie potrafimy?
wogole nie jest dzis czas w swiecie na takie podzialy lewo czy prawo, chodzi o skuteczne rzadzenie i rezultaty tegoz, sprawy roznic swiatopogladowych sa drugorzedne i wtloczone w strefe osobistych decyzji czlowieka, rzadzenie ma przyniesc pomyslnosc krajowi i obywatelom, zostalo zredukowane do skutecznego managementu, religia w szkole, becikowe, aborcja nie przynosi miejsc pracy, nie usuwa kumoterstwa i nepotow, nie reformuje szkol wyzszych bysmy mogli konkurowac w swiecie technologia, zadna lewica czy prawica nie zmieni montowni lodowek samsunga na producenta smartfonow