Każde kliknięcie na wagę złota – pomóżmy polskim startupom uczestniczącym w ważnym europejskim konkursie „The Europas – The European Tech Startup Awards”. Wystarczy kliknąć na linki umieszczone przy nazwach firm w poniższej informacji prasowej, a następnie kliknąć ponownie w przycisk „like”. To niewiele, choć może wiele znaczyć dla naszych ambitnych przedsiębiorców. Wyróżnienie otrzyma dziesięć spośród ponad 600 startujących firm. Póki co (w południe) najbliżej sukcesu jest Sotrender.
Ja już kliknąłem!
Edwin Bendyk
*
Dzisiejsze internetowe głosowanie to ostatnia szansa na wyróżnienie polskich firm w prestiżowym europejskim konkursie. „The Europas – The European Tech Startup awards” to największy europejski konkurs dla młodych firm technologicznych, organizowany przez popularny serwis technologiczny Techcrunch we współpracy z funduszami venture funds. Sami organizatorzy określają go mianem „Oscarów dla startupów”. W finale konkursu, 22 stycznia w Berlinie, zostaną wskazane najbardziej obiecujące europejskie firmy technologiczne, wybrane spośród ponad 1000 zgłoszonych.
Niestety, żadna polska firma nie znalazła się na ogłoszonych przedwczoraj listach nominowanych startupów. Czyżby polskim firmom trudno było przyciągnąć zainteresowanie na forum międzynarodowym? Niestety, nasz kraj nie jest kojarzony z przedsiębiorczością czy innowacyjnymi technologiami.
Ostatnią szansą na zaistnienie dla polskich firm jest trwające jeszcze tylko dziś internetowe głosowanie publiczności, czyli nagroda People’s Choice. Każdy może przyczynić się do ich sukcesu. Wystarczy wejść na strony głosowania i zagłosować jednym kliknięciem.
W konkursie bierze udział 6 polskich startupów:
– Sotrender
– Filmaster
– BookLikes
– Showroom
– UsabilityTools
– Substance
A także 2 akceleratory, czyli programy inwestorskie wspierające startupy:
– Akcelerator Gamma Rebels
– Akcelerator Huge Thing
Jak dotąd najlepiej z nich wypada Sotrender, czyli aplikacja dla firm pomagająca analizować i optymalizować marketing na Facebooku, stworzona przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego. W tej chwili zdobył ponad 1400 głosów i znajduje się ok. 20-25 miejsca na 616 zgłoszonych (ranking nie jest aktualizowany na bieżąco). Aby wejść do pierwszej dziesiątki i zyskać wyróżnienie, potrzeba jeszcze przynajmniej kilku tysięcy głosów.
11 stycznia o godz. 15:19 100729
Gdyby twórcy FIlmmastera napisali więcej o inteligencji ich systemu… Reszta, to niestety zwykłe narządka internetowe, bez szczególnej innowacyjności. Może tylko Sortender robi coś interesującego pod kołderką, ale jak się o tym dowiedzieć? Google niczego nie ujawnia. Z powodów nacjonalistycznych (bo Polacy), klikał nie będę.
12 stycznia o godz. 7:07 100827
Prosze Pana, nie trzeba bylo w latach 1990tych niszczyc polskiego przemyslu informatycznego (Elwro), polprzewodnikowego (TEWA) czy tez elektroniczego (Unitra), gdyz dzis, bez tego przemyslu, to te „startupy” (nie zna polskiego odpowiednika tego anglosaskiego terminu?) nic nam nie dadza, gdyz nie ma dzis polskich bankow, ktore by z owych „starupow” mogly zrobic wielkie firmy o swiatowym znaczeniu, a zagraniczne banki nie beda przeciez finansowac potecjalnych konkurentow dla ich rodzimego przemyslu!
Lech Keller
12 stycznia o godz. 11:48 100846
„W konkursie bierze udział 6 polskich startupów:
– Sotrender
– Filmaster
– BookLikes
– Showroom
– UsabilityTools
– Substance”
Aż serce rośnie jakie to piękne nazwy mają te czysto polskie firmy.
12 stycznia o godz. 15:08 100853
Panie Bendyk, alez nie ma ciekawych pomyslow wsrod tych polskich startupow. Mam kliknac z poczucia obywatelskiego obowiazku? 😉
12 stycznia o godz. 18:48 100857
Startupy powinny szukać klientów i inwestorów, a nie wsparcia urzędników lub publiczności.
Pan Kagan/Keller jak zwykle powtarza nacjonalistyczne bajki.
12 stycznia o godz. 19:06 100858
Kagan: „Prosze Pana, nie trzeba bylo w latach 1990tych niszczyc polskiego przemyslu informatycznego (Elwro), polprzewodnikowego (TEWA) czy tez elektroniczego (Unitra), gdyz dzis, bez tego przemyslu, to te ?startupy? (nie zna polskiego odpowiednika tego anglosaskiego terminu?) nic nam nie dadza, gdyz nie ma dzis polskich bankow”
Trafil Pan w sedno. Polski przemysl elektroniczny i komputerowy zniszczono w ciagu jednej nocy, i nie zrobila tego komuna ani nazisci, ale nasza Nowa Wadza. Pzremysl byl na owe czasy moze i nie najnowoczesniejszy, aje biorac pod uwage embargo i niemoznosc importu technologii, nie taki calkiem zly. Wystarczy przypomniec tyrystory z Luminy, rezystory z Omigu, kondensatory z ZCR czy lampy elektronowe z Rozy Luxenburg. Zadolowane jako „nienowoczesne” a najlepsze na swiecie. Dzis te „nienowoczesne” lampy produkuja Chinczycy i Rosjanie spzredajac po kilkadziesiat dolarow za sztuke (sam tyle placilem)
Przemysl komputerowy rodzimy tez mial sie niezle – ODRA 1204 byla naprawde dobrym komputerem, z jednym z najlepszych w historii kompilatorow Algolu 60. MERA 400 (powstala na bazie K202 karpinskiego) byla doskonalym komputerem. Za komuny powstal specjalizowany komputer ANOPS (do pomiarow medycznych) ktorego kilkaset sztuk wyeksportowano do USA, Kanady i Niemiec. I tak dalej, i tak dalej.
Wszystko to zmiszczono jak „ideologicznie niesluszne”. I sprzedano budynki na magazyny
No a dzisiaj – prosze bardzo – twory godne projektow na Kolku Informatycznych w szkole sredniej wypycha sie na rynek swiatowy jako czolowe okazy polskiej innowacyjnosci.
Do listy nalezaloby dodac zniszczenie edukacji sredniej i wyzszej oraz totalnadegrengolade polskiej nauki
Zas jak idzie o banki – znajomy w Polsce majacy mala firme high-tech (i robiacy RZECZYWISCIE innowacyjne projekty, o czym wiem, bo akurat na tym sie znam) moze dostac pozyczke w wysokosci 10 tysiecy pod zastaw mieszkania, samochodu i 5 zyrantow
15 stycznia o godz. 22:47 101034
Wrto poczytac komentarze